przez b4rszczyk » 10 wrz 2008, o 13:13
Chciałem wam powiedzieć, że w mielcu a dokłądniej w przyłęku jest gość u którego ja regenerowałem i szczerze nie polecam. Ale od początku. Kupiłem swojego goferka i jak się później okazało kochany handlarz podmienił oryginalną turbinę na jakiegoś syfa przez którego coś przeleciało i obydwa wirniki były do wymiany. No więc udaliśmy się do przyłęku do gościa który był polecany przez dużo osób i po oględzinach turbiny stwierdził że wymiana całego środka za kwotę 1000 zł. Po odebraniu jej i założeniu auto nabrało mocy i to bardzo ale turbinka gwizdała jak czajnik z gotującą się już długo wodą a po przejechaniu kilku tysięcy km zaczął przydymiać. No więc ponownie udaliśmy się do gościa. po ponownym rozebraniu stwierdził że wałek w turbinie się odkształcił i po naprawieniu usterki oczywiście w ramach gwarancji i założeniu jej w samochodzie było idealnie cichutko i samochód przyspieszał bardzo dobrze. Ale po przejechaniu 4 tys. km. zaczęło ją być minimalnie słychać i potem z tysiąca na tysiąc było coraz gorzej. No więc ponownie ją wyjęliśmy i zawieźliśmy. Koleś zrobił oczywiście w ramach gwarancji ale stwierdził że to musi być u nas w samochodzie coś nie tak że to druga turbina już w tak krótkim czasie. No więc udaliśmy się do warsztatu na pomiary ciśnienia i mechanik stwierdził że silnik jest idealny i turbina się steruje prawidłowo. I teraz znowu było to samo a nawet gorzej bo nie dość że gwizdała to jeszcze na zimnym silniku puszczała białe bąki. No więc ponownie ją zawieźliśmy i okazało się że dostała luzu poosiowego i wirniki przycierały do obudowy także turbina szmelc, noi teraz czekamy znów na kolejną poprawkę, miał zrobić garreta ale stwierdził że nie będzie pasował, ale nic zobaczymy. A tak wogóle to znajomy w A4 też zregenerował turbinę i też miał takie problemy dopiero kupił nówkę oryginał i skończył się problem. Także ja szczerze nie polecam pana z przyłęku.[/scroll][/i]