Podstawą tuningu silnika jest doprowadzenie go do idealnego stanu, jak z fabryki, czyli kapitalka się kłania. Na pewno da to lepsze efekty niż do silnika po 100 lub więcej tys. km zakładać filtr sportowy czy jakiś tam pseudo wydech. Uważam, że dopiero po kompletnym remoncie można się brać za porting głowicy, wałki, kolektory itd.