Odpaliłem auto i po jakieś 15min zagotował się do 110 stopni płyn , leciał z tej dziurki z pojemnika płynu i leciał i leciał . Po jakimś czasie poluzowałem korek niebieski tego pojemnika i wyleciało wszystko z niego , masakra tryskało jak nie wiem

A prędzej wymieniłem taki plastikowy trójnik z chłodzenia chyba gazu , blisko podszybia bo był pęknięty.
Trzeba tez odpowietrzyć ten układ gazu
