W moim vw 1.6 AEE uszkodzona jest nagrzewnica. Jest zwyczajnie dziurawa przez co szyby w aucie szybko pokrywają się parą. Z racji tego że jestem za granicą i auto zostawiłem rodzicom ci podjęli decyzje że będą jeździć z tym aż do wiosny i w tedy sam wymienię nagrzewnicę.
Teraz powstał nowy problem- przegrzewanie się silnika, otóż po krótkiej 10km przechadzce silnik zagotował się do 110 stopni, ogrzewanie na max i jakoś wróciłem do domu nie przekraczając 100stopni. Po otwarciu maski górny przewód do chłodnicy jest gorący a dolny lodowaty, tam samo z chłodnicą: dolna część zimna a górna pali. W pierwszej chwili myślę że to termostat jednak gdy odkręciłem korek zbiornika cieczy chłodzącej buchnęła wiadomo para ale momentalnie ciepła woda dotarła do całej chłodnicy, włączył się wentylator chłodnicy i dolny przewód stał też się gorący. Stwierdziłem że to brak odpowietrzania i by ułatwić to wywierciłem małe dziurki w korku w tej wystającej części tak po bokach gdzie podobno są ujścia odpowietrzania. Dało to efekt ale na krótko bo dziś znowu auto się przegrzewa, górny przewód gorący dolny zimny. Nie mogę zostawić go w takim stanie bo w końcu wypali się uszczelka pod głowicą.
Co się dzieje i jak to naprawić?
Chodzi mi też po głowie pomysł kupna nowego korka gdyż w tym obecnym jak sądzę blokuje się odpowietrznik, po odkręceniu niby wszystko ok.