Witam,
Ostatnio miałem sporą nieszczelność w układzie chłodzenia. Po przejechaniu 10 km, samochód gubił cały płyn. Przed tym zdarzeniem i w trakcie, wskazówka temperatury pokazywała od 90 do 110 stopni (110 bardzo rzadko) Teraz po wymianie termostatu i uszczelnieniu układu, samochód grzeje się od 80 do 90 (90 st bardzo rzadko, prawie w ogóle) do tego nagrzewa się bardzo wolno (po przejechaniu 8 km miałem wcześniej 90 st. teraz jest max 80) Płyn nie ucieka, wszystkie węże mają odpowiednią temperaturę. Mechanik wykluczyl uszkodzoną uszczelkę pod głowicą. Chociaż z rury leci sporo białego dymu. Oleju bierze tyle, że po czterech miesiącach (od zalania go "do pełna") nadal jest go tyle, że można się tym nie przejmować.
Z tego wszystkiego, spalanie skoczyło w górę i ciężko jest mi zejść poniżej 12l/100km na LPG i 10/100km na benzynie. Wcześniej w obu przypadkach udawało mi się zejść nawet do 7.6l/100km
Golf III GT benzyna, gaz 66kW 1.8
Co to może być, proszę o pomoc Poprzedni właściciel sporo przy nim dłubał, ale wtedy chodził jak złoto
Dodam jeszcze, że ostatnio, gdy w miarę się rozgrzał, tak z niczego zaczęły spadać mu obroty. Musiałem go podtrzymywać go naciskając pedał gazu. Obroty były bardzo nieregularne, a kiedy mu odpuściłem, to zgasł. Po ponownym odpaleniu działał jak należy. Odbiło mu? Wszystko działo się na parkingu
Do tego, czasem przez jakieś 7 sek, przy odpalaniu go na zimnym silniku, czuć jakby palił tylko na jeden cylinder. Po 10 sek wszystko zaczyna działać jak należy. Przypomnę, że płyny nie ubyło ani kropli. Na zbiorniku wyrównawczym, widać, że poziom płynu znajduje się idealnie po środku. Rura wydechowa jest tuningowa (poprzedni właściciel zdarł z jakiegoś domu rynnę i podwiesił ją pod samochodem) A jeśli chodzi o sam wydech to na luzie chodzi gładko, ale gdy dodam odrobinę gazu, to zaczyna strzelać w 5 sek. odstępach
Oto moja sztuka