chyba sam znalazłem odpowiedz na swoje pytanie...
mianowicie wywnioskowałem że termostat się ,,zaciął" i cały czas jest otwarty.
Dzisiaj to zauważyłem bo dużo jeździłem po mieście i w trasie.
Kiedy stałem w korku temperatura wzrastała do 100 stopni i wentylator zbijał ją do 90 ale się na tylu nie utrzymywała. Kiedy byłem na trasie ,,pęd powietrza" studził temperaturę tak że nie dochodziła do 90 stopni a nawet jak doszła to spadała.
Z tego wywnioskowałem że termostat cały czas jest otwarty i dlatego nie trzyma temperatury która podatna jest na ,,otoczenie" tzn. kiedy stoję w korku to rośnie a kiedy jadę to studzi się powietrzem. Dlatego właśnie temperatura skacze w zakresie od 80 do 110.
Odwrotną sytuacje miałem w zeszłym roku. Mianowicie temperatura dobijała mi do 75-80 stopni i myślałem że to wina niskich temperatur mimo iż był kwiecień. Okazało się że ugotowałem silnik i uszczelki były do wymiany, planowanie głowicy itd.
Myślę że z dwoja złego lepiej jak termostat jest otwary bo coprawda nie trzyma idealnych 90 stopni ale ryzyko poważnego uszkodzenia silnika jest mniejsze.
Niemniej dłużej nie czekam i wymieniam termostat na Wahlera bo podobno dobry