przez alpen » 3 maja 2013, o 15:07
udało się to wszystko zmontować, zalałem płynem, nic nigdzie nie leci, po jakimś czasie wskazówka leci do 110 stopni, wiatrak się nie włącza, wtedy gasze silnik, zakręcam korek i za chwilę go odkręcam to wywala płyn. Czujnik i termostat wahlera wykluczam, wiatrak sprawdzałem, robota.
[EDIT] Następnego dnia jadąc do pracy i z powrotem cały czas wskazówka trzymała na 80stopni, czyli no mniej więcej ok.
Dzisiaj jechałem w dłuższą trasę 80km to jadać z normalną prędkością 50-80-90kmh było ok - 90 stopni, jak wpadałem w korek i ledwo się toczyłem albo stałem, temperatura skakała do 110 stopni i włączał się wiatrak i zbijał temp. do 90. ręce opadają. Przy 95 stopni wiatrak nie kręci.