przez Mario Mario » 2 sie 2008, o 09:12
Jest już trzy dni po tym jak pisaleś ostatniego posta, wiec domślam sie, że już jeździleś na takich hamulcach, ale na przyszlość nie radzę, hamulce to nie zabawka i naprawdę można się przejechać i nie wrócić. Jak rozumiem urwane zostaly sruby prowadnika i zostay we wsporniku zacisku. Jak kupileś oryginalne śruby a po cenie wygląda na to, że tak to raczej nie przejdą one na tyle abyś mógl je skontrować nakrętkami. Pozostawalo rozwiercenie srub wiertlem 5, nie dokońca, nie przewiercić i gwintownikiem 6 zrobić lewy gwint. W krecasz śrubę 6 z lewy gwintem i ladnie wyktęca ci śię urwana śruba. Nie jest to latwe bo jak urwana sruba jest zapieczina to trzeba się pobawić w WD 40 i delikatne uderzanie w urwaną śrubę. Ja męczylem się caly dzień z dwoma śrubami ale oplacalo się. Na szrocie kupilem za 10 zl dwie i git.