killah napisał(a):nie wiem co rozumiesz poprzez nierówno. jeśli jest duży skos to może powodować zaklinowanie się klocka w jarzmie.
wlasnie klocki sprawialy wrazenie "startych pod lekkim skosem" ale wymienilem je na inne, ktore wygladaly dokladnie tak samo ale sa jakby nieco wyzsze, jakies 2 mm(mam na mysli wysokosc, nie grubosc klocka) W kazdym razie oba komplety klockow (zarowno te stare jak i te ktore wsadzilem w ich miejsce) po wsadzeniu byly luzne nie klinowaly sie w zacisku.
Prowadnice sprawdzalem, zreszta wymienialem tez na nich uszczelki i na prowadnicach zacisk chodzi swobodnie.
Chociaz zajzalem tez do zacisku po lewej stronie, ktory dotej pory nie sprawial problemow. Okazalo sie ze tam wlasnie jedna z prowadnic wlasciwie sie nie rusza wcale. Wiec z lewej strony rowniez prowadnice wyczyscilem i przesmarowalem, wymienilem tez gumowe usczzelki ale tylko na prowadnicach. Tloczek wypchnalem tylko troche by sprawdzic jak wyglada i czy nie ma syfu i sladow rdzy, wygladal w porzadku wiec podsmarowalem go jedynie smarem do tloczkow kilka razy go wciskajac i wypychajac zeby sie troche rozruszal.
W kazdym razie lewy zacisk wygladal na sprawny, wiec go skrecilem i zalozylem kolo.
Pozniej chialem sprawdzic czy po przyhamowaniu tloczek sie cofnie i po uzycia hamulca zacisk odpusczal dalo sie kolem krecic.
Tyle ze zaczelo cos szurac, tak jaby przy kazdym obrocie kola cos ocieralo ale tak jakos jakby glosniej. Tak jakby samo kolo o cos ocieralo .. ale ze zrobilo sie juz ciemno nie chcialo mi sie doszukiwac co to tak szura.
Chociaz koncowy efekt jest obecnie taki ze grzeja mi sie w sumie obie tarcze z przodu mimo ze same zaciski wydaja sie sprawne.
Co do bicia na kierownicy nic takiego nie odczulem.