
Dwa dni po tym incydencie zdarzyło sie że musiałem zrobić ten sam odcinek, tyle że dwa razy. w pierwszej drodze auto miało sie okazje ochlodzić kilka razy więc było ok, ale jak miałem jechać znowu to ponownie usłyszałem huczenie wydobywające sie z prawego przedniego koła. Jechać nie wypadało tak, ale że musiałem to wziąłem przedłużke i grzechotke i oklepałem zacisk przez otwory w feldze co jak sie okazało było genialnym posuniciem, bo pomogło na pewien moment

Nie często mam okazje aż tak bardzo zagrzać auto więc zaopatrzylem sie w aparat by to nagrać:
https://www.youtube.com/watch?v=bXtRyp0 ... ture=g-upl
coprawda troche długie, ale tylko tak była pewność że wszystko uchwyce
0:36 słychać dosyć dobrze jak to brzmi
0:55 słychać metaliczny świerkot
3:03 już tak idealnie słychać huczenie, że lepiej nie idzie
jeszcze dodam że jak naciskałem hamulec to ustawało.
dzisiaj wziąłem podniosłem auto paleciakiem by sprawdzić jak sie koło kręci i jak kręce z kołem to słychać że coś szura o metal, a jak ściągne koło i chce samą tarczą pokręcić to co chwile ją wyraźnie coś blokuje więc nie jest to za wesołe do jazdy tymbardziej że już czułem wcześniej że przy ruszaniu z miejsca coś mi koło kilka razy ściągło i prawdopodobnie podejrzewam że od tego.

Myśle, że wszystko opisałem najdokładniej jak sie da i chciałbym sie zapytać czy ktoś już mial z czymś takim doczynienia albo wie co powoduje problem i co trzeba by wymienić za wczasu by nie doznać poważniejszej awarii?