Po wymianie klockow z przodu i przejechaniu jakichs 500km zaczelo sie dziac cos dziwnego.....tarcze robia sie fioletowe a z klockow idzie dym...... Bylem wczoraj z tym u mechanika tloczek jest w eleganckim stanie,prowadniczki płynnie chodza....czy wina moze byc w klockach?
Mechanik powiedział że jest normalnie... Jutro pojade kupic 2 komplet klockow i zobaczymy co sie bedzie dzialo....
[ Dodano: 2012-05-22, 19:41 ] Jak jade nie hamując to nic sie nie dymi itp a jak tylko troszke zaczne nim hamowac to zaraz pojawia sie dym....moze byc tak że to wypala sie farba ktora klocek jest pomalowany?
jarek8787 napisał(a):Mechanik powiedział że jest normalnie... Jutro pojade kupic 2 komplet klockow i zobaczymy co sie bedzie dzialo....
zmień mechanika od kiedy może sie tak tarcza grzać na fioletowo? zrób jak ci na pisałem pokręć kołem jak idzie i zeszlifuj troszke klocki i złóż i powinno być ok jeżeli cylinderek jest dobry i musi grać.
ad 2 to może ale troszke i nie aż tak żeby tarcza kolor zmieniła :crazy:
i nie kupuj nie potrzebnie znów klocków
Obawiam się że po takim nagrzaniu tarczy hamulcowej ona może już się nie nadawać do użytku bo się mogła odpuścić. Przez to będzie bardzo miękka i szybko się będzie zużywać.
Co do twojego problemu mogą być 2 rzeczy:
- pierwsza to źle dobrane klocki hamulcowe (za grube). VW stosował klocki o takim samym wzorze a o różnej grubości do różnych aut.
- coś się zaciera albo tłoczek albo prowadnica.
Co do szlifowania klocków to drobny papier ścierny i jazda. Najlepiej ściągnij jakiś katalog i sprawdź jakie powinny mieć wymiary i porównaj z tym co masz u siebie
I tu może być coś na rzeczy.... bo na nowych klockach zauważyłem ze są powycinane rowki tzn brzeg tarczy na ktorym jest 1mm rantu jest odbity na nowym klocku.... wymontuje jutro klocek i pojade do innego sklepu i zobacze czy dobiora mi taki sam grubością czy inny....