oki więc dzięki wielkie Repsol na te wszystkie moje herezje naprowadził mnie jeden mechanik już wiem, że chyba lepiej sam sobie z tym zrobię tylko nie wiem czemu twierdził, że po wymianie cylinderków przestanie mi piskać xD
oczywiście dziś po pracy postaram się rozkręcić bębny i zobaczyć co tam słychać, tylko jakiś smar do łożysk kupić muszę, by znowu nie uziemić samochodu na dłużej obadam co i jak i się kupi to co mi naprawdę potrzebne...
a co do ręcznego to hmmmm, odkąd zacząłem widzieć problem z hamulcami jakiś, to wtedy i ręczny coś osłabł, lekko się zaciągało i była żyleta, teraz kilka ząbków dalej muszę podciągnąć, no na max aby trzymał tak jak trzeba