Na badaniach wyszło mi ze jeden bęben nie łapie ręcznego (słabiej). W maju wymieniane były bębny wraz ze szczękami. Byłem u jakiegos pseudo-mechanika i próbował "ręcznie" ustawić napinacz, tj rozebrał bęben i postukał weń trochę młoteczkiem zeby ten sie przesunął.
Oczywiście efekt był doraźny, dalej nei działa jak trzeba.
Widziałem że sprężyny są w strasznym stanie, w tym ta od napinacza jest rozciagnieta a sam bolec napinacza ciezko chodzi (pseudo-mechanik mówiłż że tego nei mozna smarowac). Pytanie czy jest sens wymienić sprężyny w bębnie? Kupiłem zestaw naprawczy, ale ktoś mi podpowiedział ze to moze byc cylinderek (wymieniany 2 lata temu).