Witam Panowie dziś wymieniałem klocki i tarcze hamulcowe. Po złożeniu nie idzie zakręcić kołem na podnośniku a po jeździe jak chce wrzucić 2 przy wysprzęglaniu sam hamuje. Oczywiście co za tym idzie wszystko się grzeje jak nie wiem na szczęście przejechałem ino 500 m. i tyle rozebrałem drugi raz na nowo przeczyściłem i co i nic niema hamulca. Przy drugim razie jak wyciągłem klocki to tak deptałem hamulcem że tłoczek wyleciał i wylał się płyn hamulcowy zapewne i ta guma osłaniająca tłoczek ( tłoczek ogólnie w stanie idealnym bez rdzy) jak doniemam to teraz muszę odpowietrzyć hamulce. Tłoczek tam wcisłem z powrotem założyłem klocki i ino jak skręcę koła na śruby i podeptałem hamulcem żeby tłoczek z powrotem się wcisnął to za cholere nie mogę zakręcić kołem już nie mam pojęcia co tak trzyma. Tarcze trw zwykłe 239 mm bo takie były klocki delphi 15 mm bo były 19 ale te to już wogóle by zacisły na amen tą tarcze. Ktoś wie co mogłem źle zrobić bo na jutro wziąłem wolne ale potem to już muszę zajechać do roboty. Pytanie czy te klocki zdjęcie poglądowe
to jak są te blaszki to one mają wejść do tego tłoczka tam jest taka dziura czy mają się trzymać na jego rantach i sprężynować bo ja te blaszki włożyłem do środka tłoczka ale teraz jak tak pomyśleć to po naciśnięciu hamulca tłoczek wrócił na swoje miejsce i ścisnął tarcze a niema jak odbijać bo te blaszki są w środku i niema co ich odbić a jak jednak mają być w środku to już nie mam pojęcia co jest grane i i najgorsze że jak ściągne koło to tarcza się kręci a jak poluzuje śruby od koła to normalnie się kręci. Prosił bym o pomoc. Dodam że piastę tylko przeczyściłem niczym jej nie smarowałem bo sprzedawca powiedział że jak na gwarancji zobaczą że było smarowane to ponoć nie przyjmują. Oprócz tego wiadomo zaciski te ranty by lepiej się ślizgało no ale tak jak mówie tłoczek się wyciśnie i tak stoi. I bardzo dziwna jego budowa że jak go pompowałem hamulcem to cały wyleciał i ten płyn se tak lata w środku. No ale to nie mi oceniać inżynierów vw/