Jak w temacie. Zostawiłem auto na parkingu na 5h, ręczny zaciągnąłem ale delikatnie bo na parkingu płasko a poza tym na biegu zostawiam. Wracam, odpalam, spuszczam ręczny, wsteczny i słyszę takie iii iiiii z tyłu. od razu wiedziałem co jest grane. nie miałem wyjścia, do domu się musiałem dotoczyć - jakieś 3km emeryckim tempem. wydaje mi się że trochę popuścił albo i klocki lekko się przytarły lewa tarcza gorąca, prawej nawet nie sprawdzałem.
pytanie - co i gdzie podłubać żeby puściły? domyślam się że gdzieś w pancerzu linki jest wilgoć, jest lekko poniżej zera i chwyciło