Mam taki problem...
Jak zapalam autko, to jest dziwny dźwięk... otwieram maskę i ten dźwięk dochodzi z okolic pompy wspomagania (tam powiedział mechanior), albo z pasków...
Po zakupie autka pojechałem z tym do mechanika... ten profilaktycznie sprawdził na płyn do wspomagania... okazało się, że ktoś prawdopodobnie wlał tam dwa inne płyny, bądź po prostu zwykłej wody... płyn miał kolor BIAŁY i natychmiast nadawał się do wymiany....
Po wypłukaniu starego płynu, mechanior wlał mi ELFa chyba i pompa się uciszyła...
Po paru dniach znowu zaczęła dawać o sobie znać... mi to osobiście nie przeszkadza, więc czy jest możliwość codziennej jazdy z pompą dającą takie lekko piskliwe dźwięki? Nic nie grozi Golfikowi?
Ojciec w MK2 wyjął tą pompę i śmiało śmigał.
Jeżdżę już tak ok 3 miesiące i nic się nie pogorszyło, więc?