przez Mermit87 » 13 paź 2008, o 21:22
Cały problem polega na tym ze wspomaganie tak jak by się zacinało, mianowicie po najechaniu na jakąś nierówność przestaje działać, lub po maksymalnym skręcie w lewo lub w prawo jest to samo, po jakimś czasie zaczyna znowu działać, i tak w kółko, płyn wymieniłem na nowy (czerwony mineralny elf) nawet odpowietrzyłem układ zgodnie z radą mechanika, ale ciągle sie sytuacja powtarza.
Pompę sprawdzałem i ciągnie dobrze, pasek tez siedzi ok, nie ma luzów i nie ślizga się.
Jeszcze jedna sprawa, jeżeli ktoś zna jakiegoś dobrego mechanika w okolicach Szczytna to proszę o namiary.