Od tamtego dnia uruchomiłem samochód może z 5 razy, a dziś stało się coś dziwnego... Samochód na luzie, wolne obroty i nagle dziwne stukanie

Podniosłem maskę i zobaczyłem rozsypane łożysko gdzieś przy pompie (najbliżej ziemi).
Widać srebrne kulki i tamta rolka/napinacz chodzi na boki... Oprócz tego wybiło płyn ze zbiorniczka na akumulator...
Moje pytanie jest następujące... Co robić? Jakie mogą być koszty? Może ktoś z Was miał taką sytuację?
Muszę kupić nową pompę, a może wymienić tylko łożysko?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi
