Witam Vagowcy
Problem jest z sondą , po wymianie silniczka krokowego , rano jak przychodzę do auta , lub po dłuższym postoju , odpala bez problemu , pięknie wchodzi na 900 obrotów, ale kiedy silnik się nagrzeje , a ja wysiadam coś załatwić po odpaleniu zjeżdża na 200-300 obrotów i przy dodawaniu gazu kopci (śmierdzi benzyną ) chwile go przygazuje samochód się uspokaja i można jechać czasa na skrzyżowaniu zejdzie delikatnie z obrotów albo podczas manewrów na parkingu.
VAG pokazuje uszkodzoną sondę , czy na pewno sonda może powodować te dławienie się
PS. wieczorami jak wyjadę i zapali łądnie , jak postoje pod klatką kilka minut na odpalonym silniku to podczas ruszania zaczyna się dławić i właśnie chmurkę puszcza , po chwili wraca do normy