Zamulony golf, zapchany katalizator, brak przeglądu

przez **bob** » 30 kwi 2008, o 19:11

Witam jestem po raz pierwszy na forum i to z wielkim problemem (niezły początek). Otóż od jakiegoś czasu już zaobserwowałem spadek mocy mojego golfika, nie chciał zbytnio reagować na gaz, stał się wolniejszy. Do tego dziwne odgłosy (przytykania, duszenia) z układu wydechowego. Czasami nierówna praca silnika. Jak się nie mylę to katalizator, reszta tłumików jest w porządku. No i teraz najgorsze: pojechałem na przegląd i oczywiście trafiłem "źle". Diagnosta od razu wjeżdżając na kanał stwierdził, że z wydechem jest coś nie tak i za spaliny nie podbił przeglądu. Powiedział, że mam 14 dni na naprawę (tak super przez długi weekend na pewno znajdę mechanika :zalamany:

) Pytanie co sądzicie wymiana kata nieunikniona? Sprzedać ten kupić inny? Chyba nie pokuszę się o strumienice, czy tłumik zastępujący kata bo nie chce mieć znów problemu. Zależy mi, że by samochód chodził jak trzeba. Proszę poradźcie coś.

Jeszcze raz witam wszystkich. ;-)

przez **TOmeck** » 30 kwi 2008, o 23:56

ja osobiscie wycialbym katalizator i zapodal mu strumienice powiedzmy w obudowie katalizatora...

przez **bob** » 1 maja 2008, o 16:10

Tylko co z przeglądem? Mogą być przez to znowu kłopoty :-(

przez **TOmeck** » 3 maja 2008, o 09:17

jak masz w obudowie katalizatora to nie beda sie trzepiac..

przez **weeman** » 6 maja 2008, o 10:03

pojeździj jeszcze trochę na gazie a samochód pójdzie nie do mechannika tylko na szrot.

przez **bob** » 10 maja 2008, o 21:52

Nie jeżdżę na gazie mój golf to benzyniak :-P

przez **Pan Kleks** » 15 maja 2008, o 10:02

weeman napisał(a):pojeździj jeszcze trochę na gazie a samochód pójdzie nie do mechannika tylko na szrot.

weeman - skąd u ciebie taka nienawiść ... do gazu?

bob - w moim autku szlag trafił katalizator zanim załozyłem LPG. No cóż, przejechał swoje, a i paliwko mamy trochę inne niż sąsiedzi. Z katalizatora została mi tylko obudowa (po małych niewidocznych modyfikacjach) - nie było problemu z przegladem
Podrawiam

Juz nie mam obudowy - sama wspawana rura - jest OK.

przez **KoguTek** » 15 maja 2008, o 11:21

TOmeck, ale obudowa niezmieni ci spalin...
jak zrobi analize tak lezysz tak jak ja... tylko ze jak sie mi doczepil to popatrzyl ze jest puszka i podbil... ale zalezy na kogo trafisz...

teraz np nawed niejechalem na kanał i podbili :roll:

a zapchany kat moze byc od tego ze masz zsypana sonde lub poprzecinane kable...
i w dodatku to powoduje strasznego muła... wczoraj to przerabialem na swoim... polutowalem kable i wszystko gra ;-)

przez **Rafit** » 15 maja 2008, o 11:23

TOmeck napisał(a):strumienice

Tego się nie wstawia to jest najgorszy shit jaki może być, wręcz zaniża to osiągi. Lepiej wstawić kawałek zwykłej rury. :lol:

A co do przeglądu to zmien stację na taką co nie sprawdza spalin ;-)

Podłącz komputer pod auto to wyjdzie prawdopodobnie co jest uszkodzone.