Ja aż tak brudnego nie miałem, ale standardowa procedura:
- dywaniki out, raz na jakiś czas tunel i kanapa też; odkurzanko
- deska rozdzielcza, drzwi, fotele, no wszystko generalnie co jest lekko przykurzone - ściereczki nawilżane do łazienki z biedronki
- na deskę, plastiki, boczki drzwi - plak, ale z umiarem tak że nie świeci się jak psu wiadomo co i nie lepi po dotknięciu
- na brudną tapicerkę środek z jakiejś tam firmy do tapicerki właśnie, nic szczególnego, coś w niebieskim opakowaniu za ok 10zł z dużych sieciówek
- na brudne plastiki świetnie spisują się wspomniane wcześniej ściereczki, jak były naprawdę brudne (przepychanie samochodu jak przy nim działaliśmy) to świetnie spisał się.... środek do tapicerki, popsikane słupki i plastiki, ściereczka i nie ma śladu
Nie wiem jak bardzo można mieć zasyfiony samochód że trzeba uskuteczniać jakieś kombinacje z parą, odprawianiem czarów i składania ofiary do bożka czystości żeby brud zlazł...