Witam wszystkich forumowiczów, proszę o poradę gdyż auto ma masę rzeczy do zrobienia i nie wiem czy warto się w to pakować, byłby to mój pierwszy samochód.
Jak podaje właściciel (którym jest znajomy - chłopak siostry), był na długiej trasie kiedy po dziwnym sygnale dźwiękowym (który zignorował bo nie wiedział co oznacza) coś poszło w silniku, zaczął brać borygo. SIlnik prawdopodobnie został przegrzany, diagnoza w serwisie - do wymiany uszczelka pod głowicą.
O ile uszczelkę po kosztach wymieni mi znajomy - to boimy się o ewentualne pękniecie bloku (znajomy mówił coś o kanałach wodnych).
Samochód ma około 270000-280000km przebiegu, a pewnie więcej.
dodatkowo w skrzyni nie wchodzi "jedynka", trzeba ją wrzucać sposobem który zaczyna się jak do wstecznego z kombinacją, podobno coś tam spadło, jakieś cięgno i można z tym żyć bo skrzyni to nie niszczy??
Do serwisu są bębny z tyłu + dziura w lewym progu po otwarciu drzwi pasażera z tyłu, i tak samo wchodząca rdza w okolicach pomiędzy nadkolem a drzwiami kierowcy.
Z zalet to, auto ma klime, kubełkowe fotele z wersji GT, elektryczne szyby, nową szybę przód, nowe opony, nowe felgi tył,nowy akumulator i ten LPG.