Siemandero.
Mam 'opcję' odkupu Golfa IV 1.4 '99r. Auto jest mi b. dobrze znane, jego bolączki również.. Nie jest ich zresztą tak dużo. Autko jest w stanie dobrym. Nie rdzewieje, sprowadzone do Polandii osobiście przez obecnego właściciela. Nie spawany z trzech czy tam ośmiu. Wyposażenie nie powala..
- Klimatyzacja,
- Szyby na korbkę,
- C. zamek.
... Tyle z wyposażenia. O wspomaganiu , poduchach innych abs'ach nie wspominam..
Taka cl'ka z niego.
Co do jego wad:
- wymiany wymaga czujnik prędkości pojazdu bo prędkościomierz ma wolne.
- przepustnica (co jest chyba normą w 1.4 )
- c. zamek (działa , ale czasem dostaje szajby i nie wie czy się otworzyć czy może jednak pozostać zamknięty)
To wady techniczne.. Co do minusów ogólnych, no to nie jest za bardzo to czego szukam. Ani nie jest to nadwozie kombi , silnik to tylko 1.4 16v - zbiera się to lepiej od tego co jest w mk3 ale chciałem minimum 1.8 . Do tego brak szyb i lusterek w prądzie , climatronika. No i jest to wersja 3d. Z drugiej strony najczęściej jeżdżę z lepszą połówką.. Komplet pasażerów zdarza się sporadycznie.
I teraz mam taką oto zagwostkę. Czy brać , bo autko z pewnej ręki, niezajeżdżone, z pewnym przebiegiem. Czy może podziękować i szukać po świecie innego strucla. Zainteresował mnie trochę Seat Toledo II , Audi A4 no i o Zgrozo Ford Mondeo II 2002 r. Wszystko w cenie 10 - 12 k. Cena za golfa , pewnie za 7k bym bo miał , jeśli nie mniej .
I tak sobie siedzę i myślę... Brać pewniaka, poturlać się nim rok a może dwa czy jw. napisałem , szukać dalej auta no którego na starcie nie będę pewnym.
Kobita say's.. "jeśli dasz za niego max 2k , to pasuje." - No .. także tego.
Co mi poradzicie w takiej sytuacji. Czekam na konstruktywne wypowiedzi.
Pozdro.