klaudek669 napisał(a):

kosmaty69 napisał(a):Tzn tak. Ok 8 lat temu, ojciec kupił golfa 3 1.9 td za 32 tysiące zł. Wtedy był to ewenement w okolicy ...

Co Ty za bajki pleciesz Nie mogłem się powstrzymać.

Mój starszy kupił w 2000 roku golfa 3 2.0 GTI 8v 2e za 18k zł (+opłaty) który był wtedy 6 letni i nie była to jedna z najniższych cen wtedy na rynku, wujas kupił też w tym czasie golfa 2 z 91 roku 1.6d który go wyszedł 10k zł już po opłatach.

Golf 2.0 wytrzymał do 2013 roku a na początku tego roku został zezłomowany...

8 lat temu to 4 chodziły od 20 tyś - wiem bo szukaliśmy też.

a w 2006 roku to golfów 3 było więcej niż teraz na naszych drogach, więc sory ale w życiu Ci nie uwierzę w takie kity.

Być może, było to jeszcze wcześniej.. Nie jest to istotne, ponieważ pamiętam, że dał za niego 32 kloce przywiezione z "DDR'u" i żałowałem tego, że nie było tak szyb elektrycznych

Opik napisał(a):Za 4 kola zadbanego gti nie kupisz i tu sie ma co oszukiwac, one przestaly taniec juz. Gt 1.8 moze sie uda trafic, diesla bym odpuscil bo mimo ze to stare i pancerne jednostki to maja juz swoje przebiegi a dwa ze komfort jazdy dieslem jest padaka

Sory ze troche odbiegam od tematu ale Opik nasuwasz ciekawe wnioski...mogłbys troche sprecyzowac z własnego doświadczenia a nie z opowiesci z krypty czemu to niby komfort jazdy dieslem to jest padaka?

To by w latach 90 musiało być

maximus_spi napisał(a):Sory ze troche odbiegam od tematu ale Opik nasuwasz ciekawe wnioski...mogłbys troche sprecyzowac z własnego doświadczenia a nie z opowiesci z krypty czemu to niby komfort jazdy dieslem to jest padaka?

To że Golf to stara konstrukcja, która nie ma współczesnych superultra wygłuszeń, a 1.9TDI pomijając niezaprzeczalne zalety kulturą pracy nie grzeszy. Sprowadza się to do tego że u siebie jak siedzę z włączonym silnikiem na wolnych obrotach to ledwo go słyszę, w dieslu prawie dostaje wylewu od tego klekotu. Ale może taki już się zrobił ze mnie francuski piesek pod względem odgłosów a innym to nie przeszkadza

Opik napisał(a):

maximus_spi napisał(a):Sory ze troche odbiegam od tematu ale Opik nasuwasz ciekawe wnioski...mogłbys troche sprecyzowac z własnego doświadczenia a nie z opowiesci z krypty czemu to niby komfort jazdy dieslem to jest padaka?

To że Golf to stara konstrukcja, która nie ma współczesnych superultra wygłuszeń, a 1.9TDI pomijając niezaprzeczalne zalety kulturą pracy nie grzeszy. Sprowadza się to do tego że u siebie jak siedzę z włączonym silnikiem na wolnych obrotach to ledwo go słyszę, w dieslu prawie dostaje wylewu od tego klekotu. Ale może taki już się zrobił ze mnie francuski piesek pod względem odgłosów a innym to nie przeszkadza

Człowiek sie przyzwyczaja do dobrego, co nie?
Jednak b. czesto jeżdzę królową lawet w 1.9. I tam tego silnika praktycznie nie słychac, diesel pracujacy na równi hałasem z benzyną. Ale jak wsiadam to mojego AAZ który jest jeszcze głosniejszy to czuje siędopiero dobrze, ja silnik muszę słyszeć, a długa skrzynia pozwala jeździc na autostradach w miare rozsądnie przy obrotach nie powodujacych duzo hałasu. Po prostu jestes wyczulony ci powiem

pawelus6 napisał(a):Człowiek sie przyzwyczaja do dobrego, co nie?

i to zdanie idealnie oddaje sedno

też często jeżdżę królową lawet w wersji zanim się stała królową lawet i samochód mega obszerny, wygodny, fotele jak kanapy ale klekot... no nie mogę no. Jakby to 3.0 było, to w trasy ideał

Opik klekot klekotowi nie rowny tak samo jak benzyna,jedne pracuja ciszej inne głośniej,sąsiad ma vw polo w benzynie a silnik jego pracuje tak ze cały blok stawia na nogi,to samo tyczy sie niektórych diesli,jak dbasz tak masz,fakt ze na zewnątrz jest diesel głośniejszy ale w środku jak wygłuszenie,uszczelki w dobrym stanie to tez na wolnych obrotach nie jest za głośno i tyczy sie to nawet starych konstrukcji.....inna kwestia to przyzwyczajenie,jak czasem wsiadam do zabawkowych autek w benzynie typu corsy,pany,toyoty,fiaty itp to musze przygladac sie obrotomierzowi czy aby nie zgasł dla mnie ryk silnika musi byc choc troche głośny obojetnie w jakiej formie on występuje i wcale to jakos nie wpływa na komfot jazdy a wrecz przeciwnie....ale ile osob tyle opini.

Ja podpisuje się pod

maximus_spi napisał(a):ale ile osob tyle opini.

. Dla mnie mój 1.6 gdy świeżo przesiadłem się z 1.8 mk2 wydałaś się mruczek jak słodki kotek. Jeździłem też 1.6 sprzed 95roku i chodził głośno, głośniej od tdi.


A kolega - twórca wątku wybrał już coś?

Tzn dieasle odpadają, ze względu na trasy jakie pokonuję 10-20 km, dziennie max 50 ale z postojami po kilka godzin .
Szukam cały czas 1.8 & 2.0.. Aktualnie, potrzebuję jeszcze jednej wypłaty i sprzedania golfa 2 aby znaleźć coś za 5000zł

Chłopaki . Nie zbiegajcie zbytnio z tematu.

kosmaty69 napisał(a):Tzn dieasle odpadają, ze względu na trasy jakie pokonuję 10-20 km, dziennie max 50 ale z postojami po kilka godzin .
Szukam cały czas 1.8 & 2.0.. Aktualnie, potrzebuję jeszcze jednej wypłaty i sprzedania golfa 2 aby znaleźć coś za 5000zł

To powodzenia w szukaniu Czekam aż przedstawisz swój nowy wózek z czasem na forum

Wybaczcie, że tak was atakuję z tymi pytaniami, ale gdzieś wyżej kolega napisał, że nawet do 5000zł można znaleźć egzemplarz gti ( w dobry stanie ) a jeden z handlarzy aut z roboty powiedział że za 5k kupie co najwyrzej golfa w zapłakanym stanie, i że GTI w dobrym stanie 8000 zł min. WUT ?
PS. Jak tylko go kupię, odrazu tutaj wstawię i lecę z tematem modowania