Wymieniłem wczoraj tylne amortyzatory na KYB(poprzednie BILSTEIN) i... jeden był całkowicie wybity!!! 1/3 jego chodziła z oporem, a reszta

bez użycia siły...
Przy wymianie miałem jeden problem- taki talerz co trzyma z góry amortyzator zgnił, wstawiłem na niego talerz metalowy (diamentowy do gresu) :d
Jazda całkiem inna

! nie buja, nie puka , nie stuka, ..., ale tył
Przód teraz słyszę, nie ma tam wycieków, ale jest miękki.
Czy wymiana amortyzatorów(odb) wystarczy czy jeszcze coś trzeba dokupić ? Planuję kupić BILSTEIN - VTE-4714 (
http://allegro.pl/amort-przod-2szt-vw-g ... 17610.html)