Cześć.
Ostatnio założyłem używany gwint do swojego golfika i mam problem z tyłem.
Mianowicie jest tak zapieczony, że nie mogę go niżej opuścić. Na dodatek jedna kontrująca nakrętka jest pęknięta.
Moje pytanie brzmi: Czy zamiast wydawać prawie 200zł na nowe nakrętki nie lepiej ściągnąć helpery?
I czy z auta zrobi się jeszcze większy ping-pong, czy się uspokoi, bo wydaje mi się że tył jest za miękki i to jest powodem podskakiwania.
PS:Przód jest niżej niż tył (jeśli to ma jakieś znaczenie)
Z góry dzięki za pomoc