Witam
Jechałem wczoraj A1 w kierunku rybnika( bana na slasku). Nagle przy 100 km/h zaczelo Mi bic strasznie w kierownice i sciagac na lewo (smierc w oczach). Zjechalem na pobocze mowie Sobie KAPEC chyba, patrze wszystko w porzadku . Jade nastepne 2 km znow to samo (sciaga na lewo jedzie sie jak na sankach bez zbieznosci),problem znow znika po 1 km i lapie dopiero na 10 km od domu.
Objawy:
1) mocne sciaganie na lewa strone
2) dziwne bicie kierownicy
Kola scigniete w te -15, wszystko ok zero luzow , drazki cale. Jade znow z 3 km i wszystko dziala jak nalezy
Zauwazylem tylko ze grzalo sie prawe tylne kolo jak by je blokowalo, mozliwe ze reczny hamowal
Prosze o pomoc bo nie wiem czy amortyzator zamarzl z przodu, albo chwytalo tylne kolo.
Golf 3 GTI 2.0 16V 94'
Amortyzatory z przodu -40 (nie wiem jakiej firmy,sportowe twarte niebieskie)