Mam dziwna przypadlosc u siebie w aucie, a konkretnie chodzi o dziwne strzelanie z prawej strony przy maksymalnym skrecie w lewo(male predkosci na 1 biegu, najczesciej przy wyjezdzie/wjezdzie na miejsce parkingowe) Borykam sie z tym juz od zeszlego roku, bo wtedy wymienilem przeguby z przodu-strzelanie podobne do konczacych sie przegubow. Podobno na gorze w kielichu jest jakies lozysko na amortyzatorze? moglo sie wysypac? Dodam, ze wymieniane byly poduszki amortyzatorow, bo poprzedni wlasciciel z Włoch zalozyl poduszki nie od tego auta i klepalo.
Dodam jeszcze ze przy pelnym skrecie w lewo, przednie prawe kolo jakby uciekalo i pozniej nadrabialo, a czasem jest wrazenie jakby sie urywalo...
Ma ktos moze jakis pomysl na ta przypadlosc?
Na przyszłość pamiętaj o precyzowaniu tematu.
palio