Kolego
Pascal to jest poradnik dotyczący tylnej belki a nie przednich wachaczy.
Rot pierwsze od czego powinieneś zacząć to od poluzowania nakrętki półosi. Auto powinno wtedy stać na kołach a nie na lewarku (ta nakrętka zazwyczaj jest zapieczona i mocno trzyma). Być może ten zabieg nie będzie konieczny, jeżeli chcesz wymienić tylko tuleje ale w razie jakbyś nie mógł wyjąć/włożyc wachacza to wtedy (po uprzednim wybiciu końcówki drążka) pozwoli Ci to na odciągnięcie/odchylenie całej zwrotnicy wraz z amorem. Będziesz miał zdecydowanie więcej miejsca i większe pole do popisu.
Następnie auto lewarkiem w górę, podkładasz "kobyłkę" albo jakiś klocek drewniany tak aby wszystko było stabilne, pewnie stało. Zdejmujesz koło. No i wchodzisz do kanału i dymasz...
*odkręcasz osłonę silnikową
*końcówkę stabilizatora (jeżeli go masz)
*śrubę zabezpieczającą sworzeń przy zwrotnicy, wybijasz ją i sworzeń też.
*na konieć odkręcasz śruby trzymające tuleje (ważne abyś zaopatrzył się w dobry pasowny klucz nasadowy nr.18 z jakąś przedłużką, tak aby nie obrobić łebka, bo wtedy narobisz sobie niepotrzebnej roboty i będziesz siedział pół dnia nad tymi dwoma śrubami. One też dosyć mocno trzymaja i czasami ciężko je ruszyć)
Jak się z tym uporasz to możesz wyjmować wachacz. Jeżeli nie będzie chcial Ci wyjść bo będzie blokowała go zwrotnica i tarcza hamulcowa, to wtedy odkręcasz i wybijasz końcówkę drążka kierowniczego. Dobrze byłoby abyś miał do tego specjalny ściągacz. Następnie odkręcasz wcześniej poluzowaną nakrętkę półosi i odciągasz wszystko na zewnątrz (to jest właśnie to o czym pisałem na samym początku)
Takim oto sposobem masz wachacz na wierzchu.
Do samej wymiany tuleji nie będziesz potrzebował prasy. Jeżeli masz imadło to w zupełności Ci ono wystarczy.
Przy wbijaniu pionowej tuleji zwróć uwagę na to jak była założona stara i wbij ją dokładnie tak samo (to ma ogromne znaczenie dla trwałości całe układu) a jeszcze lepiej bedzie jak zasugerujesz się znakami na wachaczu+tuleja i wg. tego złozysz.
Jeżeli wszystko już złożysz do kupy, to pamiętaj aby nie dociągać na maksa srub tuleji wtedy gdy wachacz jest bezwładny. Dokręć je dopiero po tym jak już wszystko poskładasz i auto będzie stało na kołach, czyli praktycznie rzecz biorąc na samym końcu. To również ma spore znaczenie w tym ile wytrzymają Ci nowo załozone części.
Tuleje polecam Ci firmy FEBI lub LEMFORDER.
Tyle ode mnie. Pozdrawiam