Witam
Postaram się w miarę rzeczowo opisać moja sprawę.
Dwa tygodnie temu wymieniałem łączniki stabilizatora z przodu (prawy i lewy) w pewnym warsztacie sieciówce na N ( z litości nie podam pełnej nazwy ale każdy wie pewnie jaka to świecówka) Poprosiłem także przy okazji o sprawdzenie geometrii. Okazało się że z przodu wyniki nie są za dobre i należy ustawić geometrie. Niestety coś im się w maszynie popsuło i nie mogli tego zrobić tego samego dnia. Miałem przyjechać za tydzień na ustawienie geometrii z przodu. Poza tym zapytałem mechanika który sprawdzał geometrie czy poza tym, pod spodem jest wszystko ok. Powiedział ze należy w przyszłości pomyśleć na wymianą poduszek amortyzatorów z przodu, poza tym wszystko ok. No i ok. Przyjechałem za tydzień na ustawienie geometrii. Chłopaki (inni z innej zmiany)męczyli się z tym ponad 2 godziny (mieli problem z ustawieniem kątów) ale w końcu ustawili. Po czym szczęśliwie poinformowali mnie że mam do wymiany tuleje tylnej osi i tuleje wahaczy z przodu. Koszt 850 zł Diagnoza jak mnie poinformowano ''na oko''Problem jest taki ze w aucie ani nic nie stuka, i prowadzi się dobrze i nie rwie przy ruszaniu , poza tym inny mechanik z tego samego warsztatu sieciówki N dokładnie tydzień wcześniej przy kontroli geometrii nie stwierdził by była konieczna ich wymiana. Wydaje mi się ze coś tu nie gra. Co o tym sądzicie ? Czy nie jest to aby czasem próba naciągania na drogą naprawę ?