Witam, mam taki nietypowy problem i szukam pomocy.
Wczoraj leciałem sobie autostradką moim Golfem i przy próbie zjechania na stacje benzynową zauważyłem że kierownica chodzi jak w traktorze.. kompletny brak wspomagania. Na trasie tego nie zauważyłem bo jak wiadomo na autostradzie ruch kierownica jest naprawdę niewielki. Podejrzewam że dłużej bym tak jechał ale złapałem gume (pech totalny mnie dorwał) i to mnie zmusiło do zjazdu. Niestety musiałem jeszcze przejechać około 200km i nie dość że bez wspomagania to jeszcze na dojazdówce. I moje pytanie brzmi co mogło się wysypać i gdzie szukać przyczyn takiego stanu układu kierowniczego? czy przez to że kontynuowałem jazdę to mogłem coś gorzej uszkodzić?
Liczę na waszą pomoc.